Zawsze byłam ciekawa świata, ciągnęło mnie, żeby sprawdzić, co jest za płotem, kolejną górą, granicą… Wydawałoby się, że po Politechnice powinnam się odznaczać tzw. umysłem ścisłym, a ja oprócz liczb, lubię też czytać książki historyczne, robić zdjęcia, odkrywać świat, ludzi i chyba od zawsze pisać (do szuflady). Do tego staram się, aby mój “język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa”, jak rzekł onegdaj Słowacki.